Natknęłam się w runetach na takie cudo:
Taaak... Widzę podobieństwo, podobieństwo widzę! Mam rozgrzebane trzy regularne robótki, czwartą dziergam z doskoku, w planach jeszcze z osiem (tak, tych planach "nie do ruszenia"), a na dokładkę umyśliłam sobie, że przydałby się bieżnik na świąteczny stół. Nie mówiąc już o tym, że znienacka dopadła mnie chęć wydziergania okrągłego ażurowego obrusa...
To ja idę, wykończę Alpinki, a potem pomedytuję, jaką włóczkę z Alpaca Party Dropsa chcę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz